Kurs A1 15-17.11.2024 Częstochowa


Największym owocem tych trzech dni było zauważenie jak szeroka jest posługa animatora (przedstawienie narzędzi pomocnych w prowadzeniu grupki) i jak warto dużo robić dla grupki (motywacja) i jak duża to odpowiedzialność (troska, opieka nad członkami grupki).

Filip

 

Bóg otworzył bardziej moje serce na nowe wyzwania. Pozwolił mi zobaczyć w jakim miejscu jako animator i członek wspólnoty jestem. Pokazał mi, że jestem w drodze, mogę się rozwijać. Nie jestem na tej drodze sama. Zabrał nadmiarowy lęk i pokazał czym jest pokora. Upewnił mnie, że miłość jest decyzją.

Postanowienie: praca nad sobą, moją relacją z Bogiem.

Małgorzata

 

W czasie Kursu Bóg utwierdził mnie, że mimo moich słabości On chce przeze mnie działać, chce się mną posługiwać. Mam innych przyprowadzać do Chrystusa.

Bazą tego wszystkiego musi być moja osobista formacja, modlitwa i relacja z Jezusem. Z Nim wszystko, bez Niego nic.

Kurs też uświadomił, jak duża odpowiedzialność jest na mnie – ale nie jestem w tym sama – bo to On mnie prowadzi i jest ze mną.

Aga

 

W czasie Kursu A1, Pan pokazał mi, że moja rola (miejsce) we Wspólnocie Kościoła jest ważna, jest błogosławieństwem dla innych i to On mnie do tego powołuje.

Stając w Jego autorytecie, to On (Jezus, mój Pan) wyposaża mnie we wszystkie niezbędne środki aby tę posługę wypełniać dobrze. Nie muszę sama dźwigać wszystkich trudów i problemów, oddając je w pierwszej kolejności Jezusowi, co miałam możliwość usłyszeć podczas właśnie tej modlitwy za trud tej posługi. Jezus dał światło, odpowiedź na konkretne, trudne dla mnie pytania, z którymi chodziłam od kilku tygodni.

Chcę wdrażać w życie te wszystkie zasady, o których tu usłyszałam, a przynajmniej starać się to robić.

Serdeczne podziękowania dla Ekipy

Ania

 

Najważniejszą rzeczą była nauka. Drobne korekty Janusza jak śpiewać, jak klaskać, jak ma wyglądać intronizacja, animacja, modlitwa wstawiennicza. Wypunktowanie zasad, praktyk i wskazówek dla animatora.

Bóg podczas modlitwy wstawienniczej zdjął ze mnie ciężar bycia odpowiedzialną za wszystko i zaangażowaną we wszystko. Powiedział, że nie muszę nic nikomu udowadniać i oddać to Jezusowi.

Postanowienie: Nie proponować swoich rozwiązań, tylko rozwiązania Jezusa.

Małgosia

 

Zostałem umocniony w posłudze animatora przez zabranie lęku przed głoszeniem i Bóg wzmocnił moją wiarę w to, że słowa, które głoszę pochodzą z Ducha Świętego i trafiają do serca osób słuchających.

Zostały mi pokazane obszary, w których muszę jeszcze popracować między innymi pokorę i bezgraniczne oddanie wszystkich problemów Panu Jezusowi aby to On zawsze mnie prowadził.

Sławek

 

Bóg rozjaśnił mi jak prowadzić jako animator grupkę by wzrastała. Narzędzia dane oraz Słowo Chrystusa, że nie jesteśmy wszystkim dla wszystkich i nie musimy dźwigać cudzych problemów, trosk życia codziennego. Przypomniał również iż modlitwa słabnie oraz moja gorliwość. Obdarował również na porannej Adoracji wizją jak ma wyglądać podsumowanie – scenka talk show Kuby W.

Moje postanowienie by nie zgubić – żyjąc w biegu- relacji z Jezusem czyli modlitwa osobista gdyż jest podstawą do modlitwy wspólnotowej.

Aneta

 

W ciągu tych trzech dni, Bóg na nowo przyszedł do mnie przez Słowo Boże oraz słowa głoszących – padło kilka zdań dla mnie ważnych np. „w niebie nie ma problemów, bez rozwiązania naszych problemów”.

W czasie modlitwy wstawienniczej umocnił mnie, a także dał Słowo zachęty i wskazał rozwiązanie pewnej trudności.

Jestem za to bardzo wdzięczna.

Chwała Panu!

Postanowienie: więcej modlić się za grupkę, częściej wychodzić naprzeciw drugiemu człowiekowi

Marlena

 

Przyjechałam na Kurs bez oczekiwań, znudzona, raczej na zasadzie, że trzeba zrobić jakiś kurs a nie mogłam znaleźć dogodnego terminu.

Głoszenia na Kursie raczej systematyzowały moją wiedzę i nie były dla mnie jakoś szczególnie odkrywcze na początku.

Ale Bóg przemieniał moje serce już od pierwszego dnia – zdanie, że jestem błogosławieństwem dla wspólnoty i dla grupy mocno wybrzmiały i były powtarzane przez wielu uczestników Kursu. I to zdanie zaczęło otwierać mnie powoli, łamać schematy, myślenie, przywracać radość posługi. Dostrzegać szczegóły, które trudno było mi dostrzec, rozjaśniać wizję prowadzenia małej grupy.

Wyjeżdżam z doświadczeniem Kursu, który nie tylko systematyzuje ale również daje narzędzia.

Wyjeżdżam z postanowieniem – może to nie postanowienie ale radość z prowadzenia małej grupy, żeby cieszyć się tym co robię

Magda

 

Bóg dał mi:

- osobę pełniącą funkcję kierownika duchowego, której mogłam opowiedzieć swoje troski, od której mogłam wysłuchać jej problemów

- nadzieję nawrócenia się syna, córki

- wiarę w to, że właściwie rozumiem istotę wspólnoty, że idę we właściwym kierunku, że zaczynam rozumieć swoje bariery jakie miałam przed przystąpieniem do wspólnoty.

Amen

Barbara