Kurs Nowe Życie 2-4.02.2024 Radomsko
Bardzo podobał mi się kurs. Bardzo podobało mi się i przekonywało mnie to, że osoby prowadzące są świadkami, a nie tylko „teoretykami”. Opowiedzenie o Miłości Bożej w sposób prosty, bezpośredni, jasny, bez nadmiernego „teoretyzowania”. Doświadczyłem Mocy Ducha Świętego. Cieszę się że, mogłem uczestniczyć w kursie. Gorąco polecam każdemu
Artur
Przyjazd na kurs był dla mnie kontynuacją mojego doświadczenia Misji Świętych. Tam zmieniło się moje myślenie, ale tu przejechał po mnie walec wiary, nadziei i przebaczenia. Nie chcę tego stracić. Modlę się o to, bo wiem że to jest prawdziwe życie. Życie z Bogiem i dla Boga w całkowitym poddaniu się Jego woli. Chwała Panu
Piotr
Na Kurs Nowe Życie namówiły mnie moje przyjaciółki, które są w Duszpasterstwie Akademickim. JA jestem osobą wierzącą i często modlę się za innych, a tu ksiądz powiedział bądźcie egoistami i poproście o coś dla siebie. I tak się stało , a potem kompletnie się nie spodziewałam – „Bóg Cię widzi” i widzi twoje staranie- tak bardzo się z tego ucieszyłam. Dziękuje za spotkanie i wszystkie osoby, które tutaj spotkałam.
Halina
Podobały mi się świadectwa ( może [a raczej na pewno]) że sam czuje, że Bóg mnie do tego wzywa, bo doznałem bardzo wiele łaski, czuje, że powinienem się tym dzielić, bo w jednym z moich „objawień” usłyszałem od Boga, bym założył szczęśliwą rodzinę, ale wiem że na mojej rodzinie mam się nie zatrzymywać i mam głosić dalej. (mam pomysł na SNE w mojej parafii Św. Rocha. Doznałem ponownego napełnienia Duchem Świętym.
Rafał
Doświadczyłam siły wspólnoty.
Kasia
Przyjechałam po NOWE ŻYCIE z Bogiem…….
Wiem, że On jest, bo widziałam Go/To w Was.
Nie poczułam GO ale ktoś mi kiedyś powiedział, że ON nie jest kiełbasą albo kwiatkiem do czucia…….
Wiem, że przychodzi do mojego życia ….. inaczej nie żyłabym i nie działała.
Nie wiem jak ON TO ROBI.
Ufam, że ROBI !
Kocham Cię Jezu.
Asia
Przyjechałem na kurs, w ogóle nie wiedząc co to będzie i czego mogę się spodziewać. To, że trafiłem na kurs to nie był przypadek. Zadzwoniłem do znajomego w środę i powiedział mi, że kurs zaczyna się w piątek. Zadzwoniłem do niego z prośbą o pomoc. Znalazłem się na zakręcie życiowym, odszedłem od żony 1,5 roku temu i związałem się z inną kobietą. W poniedziałek przed rozpoczęciem kursu wyprowadziłem się od dziewczyny. To był taki impuls, że muszę przemyśleć swoje życie i dokąd to wszystko zmierza, czego ja tak naprawdę chcę. I później było tak jak wcześniej napisałem. Wiem, że czekają mnie trudne decyzje teraz w życiu. Ten kurs na pewno przybliżył mnie do Boga, proszę Ducha Świętego aby mnie pokierował i pozwolił wybrać ścieżkę, właściwą drogę mojego życia. Bez Boga na pewno nic nie osiągnę. Wierzę, że będzie ze mną.
Wiktor
Doświadczyłam obecności Boga, w jej braku. Pan kolejny raz uczy mnie pokory, pokazuje, że On ma lepszy plan na mnie, niż ja sama. Poznałam, że jeszcze dużo pracy teraz przede mną, mimo chęci działania już teraz – nie jestem na to gotowa. Dostałam Nowe Życie w wymiarze, którego się w
ogóle nie spodziewałam.
Patrycja
Ps: Podziękowania dla Ekipy
Doświadczyłam uporządkowania swojej wiary i nazwania tego co wokół mnie i co mnie spotyka, w spotkaniu z Duchem Świętym. Rozliczyłam się z tym, co sprawiało mi ból duszy. Przebaczyłam osobom, które wpłynęły na wydarzenia i sytuacje mojego życia powodujące blokadę na działanie
Boga. Poznałam bardziej siebie i to kim jestem w oczach Boga. Już wiem jaka jestem dla Niego ważna, mogę nazywać się Jego dzieckiem i dziedzicem Jego Królestwa. Jednocześnie dowiedziałam się kim On dla mnie jest. Zostałam uporządkowana! JESTEM: wystarczająca i kochana.
Agnieszka
Ps: Dziękuję Bogu za Was Ekipo – za każdego. Jesteście dla mnie żywym świadectwem ewangelizacji i obecności Boga !
Podczas kursu „Nowe Życie” doświadczyłam ogromu miłości Boga, co przejawiało się w tym, że miałam ochotę przytulać dopiero co poznane osoby. Ucieszyłam się, że mogłam potwierdzić i świadomie ogłosić, że Jezus jest moim Panem i Królem. Utwierdziłam się, że tylko w Nim i danym od Niego Duchu Świętym mogę działać i czynić dobro. Nic sama z siebie nie mogę. Chcę być Jego narzędziem i to pragnienie dało mi tak realnie odczuć moc Ducha Świętego. Teraz bardziej rozumiem
wszystkie wydarzenia i przemiany, które we mnie zachodziły z wielką intensywnością przez około 4 ostanie lata.
Asia Kipigroch
Przyszłam na Nowe Życie nieświadoma, co mnie czeka i już w pierwszym dniu zdałam sobie sprawę, że wierzyć w Boga, a Go doświadczyć, to dwie różne rzeczy.
Na drugi dzień było jeszcze lepiej, poczułam uwolnienie od swoich złych przyzwyczajeń, zdałam sobie sprawę, że nadużywam telefonu, co zamyka mnie na relacje i rodzinne, i z Panem naszym, Bogiem.
Podczas kursu wydarzyły się rzeczy, które spowodowały, że bardziej kocham, przebaczyłam i jestem otwarta na to, co szykuje dla mnie Bóg. Poszukiwanie na własną rękę zajęłoby mi pewnie kilka lat, a na kursie dostałam jak na dłoni wszystko w 3 dni.
Chwała Panu!
Ania
W najprostszych słowach powiem, że tu na kursie Nowe Życie jestem szczęśliwy. Od kilku lat garnę się do Pana Boga ze świadomością, ale ciągle mi czegoś brakowało.
Do kursu przystąpiłem z wielką ochotą i wielką wewnętrzną zgodą, a nawet z utęsknieniem.
Wygłoszone nauki, świadectwa miłości i wspólne modlitwy uświadomiły mi, że właśnie modlitwa do mojego Pana Jezusa może mieć różne oblicza. Teraz wiem, że można prosić Naszego Pana o każdą pomoc, w tym pomoc w najtrudniejszych obszarach naszego życia, że możemy zwierzyć się Panu naszemu dosłownie ze wszystkiego, czego byśmy potrzebowali.
Jestem wdzięczny naszym opiekunom (ekipie) za ten trud ewangelizacji, za ukazanie mocy miłości do Pana Boga, do ludzi.
Potrzebowałem Was, jesteście moimi najmilszymi przyjaciółmi i takimi pozostaniecie w moim sercu.
Dziękuję za Waszą miłość, za to, że jesteście. Chcę być z Wami na chwałę Panu
Tomek
Na kurs Nowe Życie wybierałam się od dwóch lat. Była wówczas w moim życiu osoba, która mocno próbowała mnie zniechęcić, ale i odwrócić od wiary; ale była wówczas osoba, która mocno namawiała mnie, by zrobić w życiu ten krok... pójść dalej z Bogiem. Gdy rok temu w mojej parafii odbywał się kurs, nie podjęłam tej decyzji i nie poszłam. Później osoba, której tak zależało, bym poszła na niego, miała smutek w oczach... Dziś wiem, że to Bóg oczami tej osoby, chciał pokazać mi to, że prawdziwie
żyć można tylko z Bogiem.
Dziś wiem, co to jest miłość Boga, wiem,że mnie wybrał i że jestem dla Niego ukochaną córką, czego w życiu codziennym nigdy nie dostrzegałam.
Wiem, że wszystko, co było złe w moim życiu, mogę zamienić w najpiękniejszą drogę z Panem, Królem.
Duch Święty przyszedł do mnie jak silny podmuch wiatru, czego się nie spodziewałam, ale wiem, że tego silnego, ale zarazem ciągłego wiatru potrzebowałam.
Ja, córka Boga, chcę być z Nim, przy Nim i kroczyć Jego drogą.
Joanna