Świadectwa z Kursu Maria Magdalena marzec 2023


„Kurs Maria Magdalena przypomniał mi, że Jezus mnie KOCHA. Jego miłość i łaska uświadomiły mi, że jestem ważna i potrzebna. Problemy i strapienia, które ostatnio przeżywam zasłoniły mi prawdę, że jestem córką Boga. Dziś wiem, że jest we mnie JEGO światło, którym kiedyś świeciłam bardzo jasno. Jeszcze wczoraj myślałam, że to światło umarło razem z pewną cząstką mnie. Kurs ten przypomniał mi, a właściwie obudził we mnie ( mam nadzieję) jeszcze większe światło córki Króla. Pragnę wreszcie być darem i naczyniem, a właściwie dobrym chlebem, z którego inni będą mogli się posilić.
P.S. Wiem, też że muszę organizować czas dla siebie samej. Dziękuję”
Ola
„Dziękuję Ci Panie Boże za ten piękny czas, że przywiodłeś mnie na ten wspaniały kurs. Był to dla mnie czas zadumy, refleksji nad sobą, czas w którym poczułam, że jestem piękną, wartościową kobietą, którą Ty bardzo kochasz i troszczysz się o mnie. W wirze codziennego dnia, gdzie swój osobisty czas w pełni poświęcam dla innych, troszcząc się, pomagając i pielęgnując ich zapomniałam o swoich potrzebach, o swoim odpoczynku. Wiem teraz, że trzeba wszystko równoważyć, bo kobieta wypoczęta, zadbana może jeszcze więcej się realizować. Dziękuję Ci Panie za siły i mądrość, które mi dajesz, z Twoją pomocą mogę wszystko i chwała za to. Dziękuję też Matce Twojej bo to ona cały czas prowadzi mnie do Ciebie. Chwała Panu.”
Ewa
„Od razu po pierwszym zadaniu wiedziałam dlaczego jestem na tym kursie. Pan pokazywał mi to, ale ja udawałam, że nie widzę, nie słyszę - To ON znalazł sposób, posłał mnie na kurs Maria Magdalena. Pierwsze zadanie, piękne strony kobiety, niewiasty, księżniczki Bożej, a ja już wiem: widzę same wady bycia kobietą , nic z księżniczki. Dalej to już wszystko, co było, dotykało jeszcze
mocniej. Zrozumiałam, że pomimo deklaracji, spowiedzi i oddania Panu wszystkiego, nie wybaczyłam sobie samej do końca, to było oczyszczenie, oddanie i uczucie wielkiej ulgi. Odnalazłam talenty, swoje dary a byłam przekonana przed kursem, że jak z przypowieści o talentach z Ewangelii jestem zarządcą i eureką nie jestem� Wiem, że mam skarb syna, w nim mam widzieć tylko Jezusa i głosić, dawać Jezusa moim bliskim. Pan jest zawsze blisko. Chwała Panu.” Aleksandra

„Te 3 dni to był bardzo owocny czas i odkrywanie tego, co dawno temu „zakopałam” w samej sobie. To czas Uświadomienia sobie i nazwania swoich lęków, demonów – tego co od dawna mnie blokowało, ograniczało i oddania tego wszystkiego Chrystusowi. I wreszcie to czas odkrywania swojego piękna, darów i talentów jakimi zostałam obdarzona przez Pana Boga.
Kurs uświadomił mi, że jestem wartościowa i mam czym dzielić się z innymi.”
Aga

„ Co Pan Bóg pokazał mi na tym kursie? Wiem, że jestem Jego ukochaną córeczką, pokazuje mi to na co dzień w różny sposób, za co jestem Mu bezmiernie wdzięczna. Na poprzednim którymś kursie zrozumiałam, że mam wszystkie Dary Ducha Świętego ( te zwykłe), co też było moim zdziwieniem. Jestem świadoma, że jestem piękna, mądra i zaradna. Ale miałam taki smutek w sercu i taką wątpliwość, która wyszła na jaw jeszcze w piątek wieczorem: że skoro nie mam nadal (skończone 35 lat) męża, rodziny to widocznie coś we mnie jest nie tak?! Jakby to, że nie mam męża rodziny kasuje te wszystkie moje dary i błogosławieństwa. W sobotę zrozumiałam, że to jest mój demon - moja postawa. Zdałam sobie sprawę, zrozumiałam, że to jest kłamstwo, wyspowiadałam się i wyrzekłam się tych słów/ tej postawy. Wierzę, że Pan Bóg mnie uwolnił od tego, więc chwała Mu za to na wieki wieków. Amen ”
Marta

„Jezu, dziękuję za ten czas. Za to, że mogłam założyć i zrzucić maskę z mojej twarzy, że mogłam stanąć w prawdzie przed Toba, że mogłam zobaczyć swoje demony; za łaskę podniesienia mnie bez potępiania, za łaskę spowiedzi św, za wszystkie Eucharystie i Adoracje, za czas ciszy, który był mi bardzo potrzebny, dziękuję, że pokazałeś mi, że karteczka jest za mała na wypisanie talentów,
którymi mnie obdarzyłeś, dziękuję za Twoją miłość, którą obdarzasz mnie przez moich bliskich. Dziękuję za wzbudzenie we mnie pragnienia, aby odbudować naszą relacje, że zapragnęłam w sercu wrócić do Ciebie w większej bliskości.” Twoja Księżniczka
Ewelina

„Na kursie Maria Magdalena Jezus pokazał mi, że dla Niego jestem małą dziewczynką- Księżniczką i że kocha mnie mimo wszystko, taką jaką jestem. W trakcie spowiedzi wylewa na mnie cały
strumień swojej krwi, aby mnie oczyścić z tego, co mnie od Niego oddala, ale zawsze mnie kocha. Nauczył mnie wiary w to, że mnie kocha i pokazał abym dała się kochać - przyjęła to.To był cudowny czas.”
Jola

‚W czasie kursu doświadczyłam darów Jezusa.”
Natalia

„Obecność na kursie odkryła we mnie nowe pokłady kobiecości. Zobaczyłam zranienia, a to pozwoliło mi je oddać Jezusowi. Wierzę, że On już uleczył te rany, mam przekonanie, że jestem na dobrej
drodze, z właściwymi ludźmi. Moja wiara wzniosła się na wyżyny za sprawą sakramentu pokuty. Usłyszałam słowa: Ania, wszyściutkie grzechy zostały Ci odpuszczone. Uwierzyłam w te słowa pierwszy
raz, a to z powodu mojego imienia Ania.... Jestem gotowa do rozwijania talentów oraz gotowa do działania z Jezusem i dla Jezusa.”
Ania

„Przyjechałam ze strapieniem, syn choruje. Podjęliśmy post i modlitwę z mężem o jego uzdrowienie. Jednak ciągle niosłam ze sobą, że źle się modlimy, że mamy słabą wiarę, że przez moje błędy
dotykają go przeróżne i kolejne schorzenia. Trzymałam się do Adoracji. Jednak podczas obecności Jezusa, On złamał moje serce obrazem, jak patrzę z miłością na mojego synka w beciku, niemowlę
z wielką miłością. To cudowne doświadczenie odmieniło moje spojrzenie na nasze wspólne 9 lat. Zapomniałam o tym, jak bardzo kochałam i kocham moje dzieci.”

Chwała Panu
Izabela

„Kurs Maria Magdalena był dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Spojrzałam na siebie z innej strony, mogłam wejść głębiej w te miejsca, które są dla mnie trudne, niezrozumiałe. Świadomość tego jak Bóg na mnie patrzy sprawia, że czuję się kochana i piękna. Mogę powiedzieć śmiało na głos: Jestem ukochaną córką Króla, jestem Jego Księżniczką!”

Chwała Panu
Aleksandra

„Dzięki kursowi Maria Magdalena dowiedziałam się jak być sobą, jednocześnie wyznając Boże zasady. Przestałam zamartwiać się swoim życiem i zastanawiać się dokąd zmierzam, całkowicie
oddając je Bogu. Zdobyłam nowe doświadczenia oraz zyskałam spokój ducha, tak bardzo mi teraz potrzebny. Cieszę się, że mogłam być uczestnikiem tak pięknej i rozwijającej przygody.”

Ola

„Dziękuję Ci Jezu za ten święty czas. Przyjechałam na kurs z wielkim poczuciem żalu do siebie, bliskich, nawet Pana Boga. To taki moment w moim życiu kiedy dochodzisz do ściany i koniec.
Doświadczyłam ogromnej miłości i miłosierdzia w sakramencie pokuty. Jestem ukochana przez Jezusa. Wiem, że On działa i czyni wielkie rzeczy, nie kiedy ja tego chcę, tylko kiedy On chce. Ufam, że tak jest. Jestem piękną i wartościową kobietą. Uwielbiam Cię Jezu we wszystkich cudownych kobietach, które tu spotkałam i dziękuję cudownym posługującym.”

Wdzięczna Honorata
zdarem modlitwy.

„O kursie Maria Magdalena dowiedziałam się przez Facebook – opublikowała moja znajoma Sylwia. Mimo, że nie należę do żadnej wspólnoty, zapisałam się i nie żałuję ani minuty.
Był to czas spędzony bardzo obficie i w obecności Tego, który mnie umacnia. Bardzo przeżyłam to, że Chrystus mnie nie potępia, to On mnie stworzył taką jaka jestem. Zabiera moje troski, abym mogła
skupić się na Nim, abym mogła iść do ludzi i mówić o Jego wielkiej miłości do Nas. Jestem Jego umiłowaną córeczką. Moi rodzice już odeszli, a ja nadal jestem czyjąś córeczką.
Duchu Święty rozpalaj we mnie miłość do Boga i ludzi.”

Danuta

„Na tym kursie Bóg mi pokazał, że jestem ważna dla świata jako kobieta, że mam określoną rolę do spełnienia. Uświadomiłam sobie, że jestem obdarowana, że mam talenty, którymi mogę dzielić
się z innymi. Poczułam się ważna i piękna jako kobieta. Jezus chce, abym zadbała o siebie, abym w pierwszej kolejności pokochała siebie. Abym doceniła siebie, chwaliła, mówiła sobie komplementy.
Jestem ważna dla Boga, On chce się mną posługiwać. Jestem darem dla innych. On mnie wyposażył we wszystko co mi potrzeba, aby być dla innych darem. Moim zadaniem jest odkrywać w sobie to, co złożył we mnie Bóg.”
Ula

„W pierwszy dzień kursu tj. piątek bardzo mocno wybrzmiało to, że kobieta ma naturalne predyspozycje do podtrzymywania relacji, bardzo mocno mnie to dotknęło, ponieważ nigdy tego nie odczuwałam i nie dawałam tego z siebie innym. Zostałam kiedyś mocno poraniona i zamknięcie na relacje stanowiło dla mnie ochronę. Bardzo cenną lekcją był dla mnie temat 7 postaw kobiety, która
wyjaśniła mi, że takie postawy mają różne źródła i nie są same w sobie grzechem, ale mogą do niego doprowadzić. Poczułam ulgę i spojrzałam na siebie inaczej. Najmocniejszym i najcenniejszym
akcentem były słowa skierowane do mnie „ i Ja ciebie nie potępiam”. Poczułam uwolnienie i zrozumiałam, że to ja przez większość życia potępiałam się sama, zalała mnie fala łez. Kolejną sprawą, nad którą pracował sam Jezus było pokazanie mi źródła, dlaczego chowam się przed relacjami – że nie tak było jak pamiętam i że w dużej mierze za to odpowiadam. Jestem bardzo zadowolona i zachwycona tym, jak Pan działał podczas tych 3 dni na mnie i jak wiele miłości i akceptacji mi okazał.”
Chwała Panu
Asia

„W czasie tego kursu Pan pokazał mi , że jestem PIĘKNĄ , ukochaną córką, utkaną z Jego marzeń i Jego pragnień. Cudem i arcydziełem. Jedyną, wyjątkową, obdarowaną szczególnymi darami przez Niego. Wyjeżdżam z tego kursu z przekonaniem, że u stóp Jezusa mogę wszystko złożyć, zostawić, a Jego spojrzenie nie potępia, ale przebacza nieskończoną ilość razy i wylewa morze miłości.”
Ola

„Kurs pokazał mi to jakie powołanie mam jako kobieta i jak pięknie zostałam stworzona przez Boga.”
Chwała Panu Olga

„Dziękuję Panu Bogu za ten czas dany na tym kursie Maria Magdalena. Że mi pokazał jak mam się modlić, aby moja modlitwa była skuteczna i abym była jeszcze bardziej cierpliwa. Przede wszystkim pokazał mi, że pomoże mi naprawić moje relacje w małżeństwie, jeżeli pozwolę się Mu poprowadzić. Jeżeli pozwolę działać Jemu, a nie po swojemu będę robić, że ja i ja. Ale właśnie On Jezus. Że zawsze będę Go przyzywała, nie zapominała o Nim. Kiedy Jezus będzie na pierwszym miejscu i jaką mam mieć postawę.
Amen
Bożena